wtorek, 2 grudnia 2014

Listopad - jak minął?

Im jestem starsza czas coraz to szybciej pędzi. Jeszcze co niedawno świętowaliśmy początek roku, atu już grudzień. Listopad jest dla mnie miesiącem dość smętnym, mimo tego że jest to miesiąc w którym świętuje urodziny.
Jeszcze nie było takie miesiąca jak ten, przeczytałam jedynie jedną książkę i to jeszcze nie nie całą bo większość przeczytałam w poprzednim miesiącu. Tak źle to jeszcze było :) No cóż nie miałam ani weny na czytanie, ani za dużo wolnego czasu, jak i też nie udało mi się trafić na dostatecznie wciągającą książkę. Za to mój miesiąc był całkiem ciekawy i mile spędzony.


1. Nie myślałam że oglądnie rybek może sprawić tyle radości. Przepiękne kolorowe żyjątka, wraz z tymi roślinkami wywołują naprawdę duże wrażenie, ceny takiej przyjemności również.





2. Liverpool, niestety zdjęcie robione tylko telefonem.


3. Jedno z najdziwniejszych dań jakie miałam okazje zjeść. Kuchnia indyjska. Nie mam pojęcia czym, a tym bardziej z czego była ta " kiełbaska", ale smak miała całkiem nie zły.


4. Główny powód mojej przerwy w czytaniu. Rozrywka idealna na długie jesienno-zimowe wieczory.



Czy mam jakieś plany na grudzień? Chciałabym przeczytać w końcu kilka ciekawych książek i mam nadzieje że kiedy w końcu zjawie się w mojej bibliotece będzie na mnie czekać kilka ciekawych pozycji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz