Jeszcze nie było takie miesiąca jak ten, przeczytałam jedynie jedną książkę i to jeszcze nie nie całą bo większość przeczytałam w poprzednim miesiącu. Tak źle to jeszcze było :) No cóż nie miałam ani weny na czytanie, ani za dużo wolnego czasu, jak i też nie udało mi się trafić na dostatecznie wciągającą książkę. Za to mój miesiąc był całkiem ciekawy i mile spędzony.
1. Nie myślałam że oglądnie rybek może sprawić tyle radości. Przepiękne kolorowe żyjątka, wraz z tymi roślinkami wywołują naprawdę duże wrażenie, ceny takiej przyjemności również.
2. Liverpool, niestety zdjęcie robione tylko telefonem.
3. Jedno z najdziwniejszych dań jakie miałam okazje zjeść. Kuchnia indyjska. Nie mam pojęcia czym, a tym bardziej z czego była ta " kiełbaska", ale smak miała całkiem nie zły.
4. Główny powód mojej przerwy w czytaniu. Rozrywka idealna na długie jesienno-zimowe wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz