piątek, 25 lipca 2014

"Chciej lista"

Chyba jak każdy nałogowy czytelnik mam swoją "chciej listę".  Moja biblioteka nie jest niestety wyposażona w nowości, ani też książki które można określić " typowo dla młodych". Gdy przyszłam z zapytaniem o już stosunkowo stare tytuły, albo niezwykle popularne, co zobaczycie poniżej, usłyszałam że takowe nie są zamawiane, bo starsze osoby takich nie czytają. Wiem że idealnym rozwiązaniem jest zakup swojego egzemplarza, jednak miejsce w moim pokoju jak i w portfelu jest ograniczone.

  1.  Na pierwszym miejscu bez większych zastanowień umieszczę " Grę o tron". To już jest chyba książka którą każdy " czytacz" musi w swojej karierze odhaczyć. Jestem niesamowicie ciekawa wnętrza, bo okładka, gdziekolwiek ją widzę wabi moje oczy do przyjrzenia się jej bliżej. Co lepsze! Gdybym tylko była fanką czytania książek anglojęzycznych, "Gra ..." stałaby już dumnie na mojej półce za jedyne 1 angielskiego funta! Nowiutka (!), pachnąca i w stanie idealnym czekała na mnie w second handzie. Nie kupiłam, głupia ja...
  2. Gwiazd naszych wina. Oj tak. Gdzie ja to już nie widziałam komentarzy zachwyconych czytelników, tego że autora, a w szczególności nad tą książką. Wystarczył mi krótki trailer filmu, żeby upewnić się nad tym jak bardzo chcę przeczytać właśnie tą książkę, w szczególności, że film również mnie kusi, ale zasada musi być - najpierw książka, później film.
  3. Saga o Wiedźminie pojawiła się na tej liście tuż po tym, jak mój luby zachwycał się grą, podczas której poniekąd i ja brałam udział grając razem z nim. Bierny, bo bierny, ale udział. Zachwyty znajomych, czy też innych czytelników zupełnie mi obcych, tym bardziej zaogniły moją chęć przeczytania.
  4. Pan na Wisiołach. Mroczne siedlisko. Znacie? Nie sądzę, bo książka dość nowa i do tego jeszcze polskiego autora! Patrząc na okładkę można odczuć dreszcze, a podobno z wnętrzem nie ma co porównywać. Lubie takie historie, boje się, ale sama siebie katuje. Co lepsze za każdym razem powtarzam sytuacje dokładnie tak samo, ze strachem spoglądając w każdy kąt, ale bez zastanowienia robię to ponownie :D
  5. Na samym końcu ulokował się " Poradnik pozytywnego myślenia". Oczywiście filmu nie oglądałam, patrz punkt 2. Historii nikomu nie będę przybliżać, bo pewnie wszyscy ją znają. Z niewiadomych powodów bardzo ciągnie mnie do sprawdzenia tego a nie innego autora. Mam nadzieje że warto ;)

6 komentarzy:

  1. W sumie "Grę o tron" już u siebie mam, ale też chętnie bym dostała lub kupiła te książki, które masz pon numerem 1 i 2;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bardzo, ale to bardzo chcę przeczytać "Grę o tron", no ale jeszcze nie było mi to dane. Muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Posiadam Grę o tron w tym wydaniu w twardej oprawie, ale wciąż nie czytałam, czekam na zimę ;) Czytałam natomiast Gwiazd naszych winę oraz Poradnik pozytywnego myślenia - i obie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje recenzje:
      http://recenzjeami.blogspot.com/2014/01/1-gwiazd-naszych-wina-john-green.html
      http://recenzjeami.blogspot.com/2014/01/3-poradnik-pozytywnego-myslenia-matthew.html
      - zapraszam w wolnej chwili ;) Obie książki naprawdę świetne!

      Usuń
    2. Z chęcią przeczytam twoją opinię :)

      Usuń
  4. Czytałam tylko grę o tron i serdecznie polecam, bo warto mieć w swojej biblioteczce:) Gruba, pięknie wydana, bielutkie kartki:) i Ned Stark na okładce:) GWN to również moje chciejkowe życzenie:)

    OdpowiedzUsuń